Wspomnienia z Portsmouth
Już ponad tydzień jesteśmy w kraju – my tzn. szesnaście osób z klasy 3cs i dwóch opiekunów.
Pierwszy sukces – wszyscy wrócili w jednym kawałku (nawet bikowcy) i zadowoleni. Przedstawiam tutaj – oczywiście bardzo subiektywną – relację Mamy.
Wyjazd spod szkoły 5 maja:
Na miejscu – Portsmouth widok ogólny i plaża:
Warsztaty w Highbury College w Portsmouth (Ich angielski instruktor zawodu Franz Hanswenzl stwierdził, że praktykanci z ?Mechanika? są najlepsi ze wszystkich uczących się tam w grup – pamiętacie?):
Warte podkreślenia jest, iż podczas całego pobytu uczniowie brali udział aż w sześciu wycieczkach. Najwięcej wrażeń ?kulturowych? dostarczył pobyt w pamiętającym czasy rzymskie Bath:
…i oczywiście zwiedzanie Londynu:
W ramach praktyki zawodowej mieli okazję zobaczyć fabrykę legendy motoryzacji – Jaguara w Birmingham oraz Mercedes-Benz World w Brookland. Byli również w prestiżowym Haynes International Motor Museum, w Sparkford Somerset, w którym jest największą w Wielkiej Brytanii kolekcja ponad 400 niesamowitych samochodów i motocykli z całego świata oraz w muzeum motoryzacji Beaulien Motor Museum.
Chłopcy z 3cs poznali również kulturę brytyjską, biorąc udział w różnych zajęciach kulturalnych takich jak wieczorki towarzyskie i filmowe, konwersacje w języku angielskim.
Z punktu widzenia uczniów największe obawy przed wyjazdem budziła perspektywa zamieszkania pojedynczo u rodzin brytyjskich. Okazało się jednak, że jest to bezcenna lekcja żywego języka angielskiego oraz życia codziennego odwiedzanego kraju. Co więcej chłopcy mieli okazję nawiązania bliższych kontaktów ze swoimi gospodarzami, a nawet dzięki swoim umiejętnościom naprawy samochodów, czy spawania okazali się dla nich pomocni
Stan samochodu jednego z hostów po nieudanej próbie jego kradzieży:
…i po odratowaniu przez Mechaników w ramach praktyki – tym razem „real-life’owej”:
Dobry przykład stanowią Krystian i Dawid, którzy wrócili z listami pochwalnymi dla swoich rodziców i z zaproszeniami do odwiedzin w przyszłości.
Nie tylko Brytyjczycy poznali się na mechanikach z Sanoka. Jako, że większość praktykantów dzieliła mieszkania i spotykała się po południu na wspomnianych zajęciach kulturowych z uczestnikami innych projektów z Polski oraz innych krajów, mieli oni możliwość pozyskania nowych przyjaciół. Jeżeli mówimy o męskich przyjaźniach – szczególnie chętnie integrowali się Hiszpanie (co zaowocowało planami spotkań podczas najbliższych wakacji), zaś w damskich przyjaźniach nasi panowie okazali się patriotami.
Na wspomnienie zasługuje także ?wątek rowerkowy?- otóż Piotrek i Kuba nie wyobrażali sobie spędzenia miesiąca bez swoich BMX-ów, szczególnie gdy zobaczyli zdjęcia z miejscowego skateparku. Rowerki został więc pracowicie rozmontowane i przesłane do Wielkiej Brytanii, gdzie były używane do wykonywania różnych zwariowanych trików.
Po czterech tygodniach wytężonej pracy nasi wychowankowie odebrali dyplomy.
W ostatnim dniu nostalgiczne spojrzenie na Portsmouth z ponad 100 metrów wieży widokowej Spinnaker:
…oraz wielkie żarcie – pożegnalna kolacja w restauracji z kuchnią chińską oraz indyjską, gdzie każdy mógł spróbować przeróżnych specjałów od owoców morza, przez mięsa i ryby do lodów i ciast – jedyne ograniczenie stanowiła pojemność żołądka:
Oczekiwanie na samolot: